O włos od tragedii – nietrzeźwy kierujący bez uprawnień doprowadził do niebezpiecznego zdarzenia
40-latek, kierujący pojazdem marki Mazda, wjechał w ogrodzenie jednej z posesji w Sandomierzu, w wyniku czego japońskie auto "dachowało". Krótko później okazało się, że mężczyzna miał blisko 1,5 promila alkoholu w organizmie, nie posiada uprawnień do prowadzenia pojazdów, a w aucie przewoził 3 nieletnie osoby. Na szczęście w wyniku tego zdarzenia nikt nie odniósł poważnych obrażeń. Niebawem 40-latek stanie przed sądem. Grozi mu 5 lat pozbawienia wolności.
We wtorek po godzinie 21:00 na jednej z sandomierskich ulic doszło do niebezpiecznego, drogowego zdarzenia. Dyżurny miejscowej jednostki otrzymał groźnie brzmiące zgłoszenie, z treści którego wynikało, że na jezdni leży auto, które dachowało, a w jego wnętrzu znajduje się kilka osób.
Natychmiast na miejsce zostali skierowani policjanci ruchu drogowego oraz patrole prewencji. Krótko później okazało się, że 40-letni mieszkaniec powiatu sandomierskiego, nieposiadający uprawnień do kierowania pojazdami, przewożąc troje nieletnich, stracił panowanie nad prowadzoną mazdą, a po tym jak uderzył w ogrodzenie jednej z posesji - "dachował".
Podczas badania stanu trzeźwości mężczyzny wyszło na jaw, że miał on blisko 1,5 promila alkoholu w organizmie. Na szczęście w wyniku tego zdarzenia nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń.
Nieodpowiedzialny kierujący za swoje zachowanie odpowie przed sądem, grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. Apelujemy do wszystkich kierujących! Piłeś? Nie Jedź! Narażasz zdrowie innych uczestników ruchu oraz swoje. Bądźmy odpowiedzialni za kierownicą i właściwą postawą przyczyniajmy się do poprawy bezpieczeństwa na naszych drogach.
Opr. PC Źródło: KPP w Sandomierzu